O lepsze jutro Lubyczy Królewskiej

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: -Chagall- » 7 lip 2010, o 13:06

W Lubyczy, zawsze podobał mi się ten szczególny klimat i spokój, widoczne na tle okolicznych miasteczek - takich jak, choćby Tomaszów (mój rodzinny - ukochany, do którego przecież tęsknię) w opłotkach którego - tu i ówdzie wystaje często... kanciasta głowa jakiegoś Szczerbatego frustraty :) (takiego jak ten z powyższego postu, czy inny, piszący tu np. "smrut" :) )

"Klimat" więc był to zaiste sielski i mówiący, zdawałoby się "keep relax" tym którzy biegiem, na skróty, chcą - łapczywie, osiągnąć "więcej i szybciej".
Siedząc czasami w jedynej w tamtych (zamierzchłych) czasach - okolicznej knajpie "Pod Kasztanami" - obserwowałem miejscowych, pijąc swoje piwo.
Bywalcy tego"lokalu" na pierwszy rzut oka, nie różnili się w zasadzie od siebie
(i im podobnych, w całym dogorywającym wówczas PRL-u)
Jednak, ich "spiewności" w akcencie - próżno by było szukać - gdzie indziej - na Roztoczu.
Może, zresztą tylko tak mi się wówczas zdawało.

Dzisiaj, kiedy zdarzy mi się być w Tomaszowie - wciąż na jego ulicach słyszę tamten "zaginiony świat" - ten niepowtarzalny - "zamojski" akcent - którego mi brakuje na co dzień.
Uwielbiałem, słuchać opowieści - legend o miejscowych "gigantach" i ich wyczynach.
Moją ulubioną była opowieść o Zygmuncie (kierowcy w Tomaszowskim PKSie) który przemierzał swoją ciężarówką Polskę wzdłuż i w szerz. Znałem je wszystkie, poczynając od tej - makabrycznej, z psem uwiązanym na noc do zładowanej cukrem, zaparkowanej pod domem ciężarówki... (tę pominę, ze względu na Tow. Przyjaciół Zwierząt ;) )

Ale do dziś bawi mnie ta:

Podczas srogiej i śnieżnej zimy, Zygmunt wypada swoim jelczem z za zakrętu na Świeciu... (A trzeba wam wiedzieć, że w tamtych czasach zimy bywały naprawdę śnieżne, i śniegu bywało "na chłopa") Ostatnia prosta i Lubycza.
Ale... środkiem drogi suną sanie, zaprzężone w konika, na nich pochylony do przodu woźnica. Zygmunt hamując "pulsacyjnie"
(Jelcze w tamtych czasach nie znały ABS-u)
nacisnął pneumatyczny klakson. Była to jedyna - niezawodna w tej konstrukcji rzecz... Jej barwy, mocy i... charyzmy, mogłyby z pewnością pozazdrościć "trąby Jerycha"
Ale na nic się one zdały.
Koń - wciąż zmierzał przed siebie a... chłop - woźnica, ani o milimetr nie zmienił swoje pozycji.
Cudem tylko i dzięki wieloletniej praktyce - Zygmunt przeciągnął zestaw - Jelcza z przyczepą, ponad poboczem...
Zatrzymał się nieco dalej, i wysiadł z kabiny.
Jego zdumienie było tym większe, kiedy rozpoznał w śpiącym (i bez wątpienia pijanym) furmanie - mieszkańca okolicznych Żurawiec.


W pierwszej chwili jego (znany nadto dobrze miejscowym) temperament i "ciężka ręka" już "wychodziły z siebie" ale... Zastanowił się, pomyślał i wymyślił...
Jego
(jeszcze lepiej znana) skłonność do dowcipów, szepnęła mu do ucha - diabelski zbytek.

W milczeniu, wziął konia za uzdę, i zataczając łagodny krąg - nadał saniom przeciwny kierunek...
Jedź s....synu, tam, skądeś przyjechał - w domu będziesz na jutro
Po czym wyjął z kieszeni zmiętą paczkę papierosów marki "Sport" - i zapalił jednego.
Plując tytoniem, (kiedy odjeżdżał) - spojrzał za siebie. Tam w promieniach zachodzącego słońca, w oddali, znikały sanie z człapiącym koniem i (mocno zmęczonym - trudami dniami) śpiącym furmanem.


__________________

Mam nadzieję, że nikt w Lubyczy, nie bierze poważenie, uwag niektórych - inteligentnych inaczej, "kanciasto-głowych" - użytkowników tego forum...Pamiętajcie - KEEP RLAX :panzielony:

Chagall
Na górę

Postautor: Gość » 7 lip 2010, o 13:09

Pisz pamiętnik :panzielony: naprawdę o wiele więcej tam zamieścisz i nie będziesz tu śmiecił osobistymi wynurzeniami. masz nie satysfakcjonującą pracę że piszesz tu o każdej porze?
Na górę

Postautor: -Chagall- » 7 lip 2010, o 13:17

Ależ ja... całe życie piszę... wprawdzie do szuflady, ale piszę.
Czasami, też zdarza mi się na forum - takim jak to - tomaszowskie - a kiedy uderzam pięścią w stół - mówiąc o idiotach - to... odzywają się... nożyce

:panzielony:

I ja Ciebie również... pozdrawiam

_________
Pamiętaj, piszemy nie smrut tylko smród
Z drugie strony, dla doznań estetycznych, pisownia nie ma większego znaczenia - obie formy i twój (i smrut i smród) - są równie nieprzyjemne
:panzielony:
Na górę

Postautor: Gość » 7 lip 2010, o 18:46

-Chagall- pisze:Ależ ja... całe życie piszę... wprawdzie do szuflady, ale piszę.
Czasami, też zdarza mi się na forum - takim jak to - tomaszowskie - a kiedy uderzam pięścią w stół - mówiąc o idiotach - to... odzywają się... nożyce

:panzielony:

I ja Ciebie również... pozdrawiam

_________
Pamiętaj, piszemy nie smrut tylko smród
Z drugie strony, dla doznań estetycznych, pisownia nie ma większego znaczenia - obie formy i twój (i smrut i smród) - są równie nieprzyjemne
:panzielony:



dla twojej informacji polska pisownia nie ma logiki, a co nielogiczne to olewam.
Na górę

Postautor: Gość » 7 lip 2010, o 18:51

Kod: Zaznacz cały

dla twojej informacji polska pisownia nie ma logiki, a co nielogiczne to olewam.

polska pisowia opiera się na zasadach, regułach i prawach, jest usystematyzowana. Więc pisanie, że nie ma logiki jest pokazem braku elementarnej wiedzy. Przykre.
Na górę

Postautor: Gość » 7 lip 2010, o 22:23

Gość pisze:

Kod: Zaznacz cały

dla twojej informacji polska pisownia nie ma logiki, a co nielogiczne to olewam.

polska pisowia opiera się na zasadach, regułach i prawach, jest usystematyzowana. Więc pisanie, że nie ma logiki jest pokazem braku elementarnej wiedzy. Przykre.



przykre jest to ze ludzie w taka logike wierza, a koty ploty, a slonie po betonie, zyrafy szafy, itp itd. to bzdury ktore wymyslik ktos setki lat temu a ludzie w to wierza , stek bzdet nie majacych zadnego poparcia nawet w najmniejszym procencie. kazdy potrafi cos takiego wymyslic, tyle ze wprowadzenie jednej litery w zycie trwalo by okolo 2 lat, nie mowiac o slowach reasumujac, nie wypalilo by.
Na górę

Postautor: Gość » 8 lip 2010, o 09:11

Jakoś coś nie mogę, pewnie to z racji wieku, znosić więcej inwektyw tomaszowskich pisarzy pod adresem tworzących wątek o Lubyczy.
Przysiadłem więc i zgodnie z obietnicą (w końcu znalazła się godzinka wolnego) wykombinowałem autonomiczne forum dla nas - mieszkańców Lubyczy.

A niech tam tarzają się we własnym błocie. My przecież mamy swoje błotko i nie ma potrzeby chylenia się co chwilę, że forum nie nasze, że nie u siebie ...

Dzięki autonomicznemu forum, gdzie będziemy gospodarzami pojawi się może mniej jałowego narzekania a więcej konstruktywizmu, że tak powiem zamoralizuję ... ;-)


No i -chagall- będzie mógł założyć swój dział i pisać, pisać ..... ;-)


Zapraszam więc na:



http://lubycza.phorum.pl




Acha, pozwoliłem sobie zatytułować forum tak, jak ten wątek.
Żeby niektórzy nie czuli się zagubieni :-)
Na górę

Postautor: Gość » 8 lip 2010, o 11:00

Gość pisze:Jakoś coś nie mogę, pewnie to z racji wieku, znosić więcej inwektyw tomaszowskich pisarzy pod adresem tworzących wątek o Lubyczy.
Przysiadłem więc i zgodnie z obietnicą (w końcu znalazła się godzinka wolnego) wykombinowałem autonomiczne forum dla nas - mieszkańców Lubyczy.

A niech tam tarzają się we własnym błocie. My przecież mamy swoje błotko i nie ma potrzeby chylenia się co chwilę, że forum nie nasze, że nie u siebie ...

Dzięki autonomicznemu forum, gdzie będziemy gospodarzami pojawi się może mniej jałowego narzekania a więcej konstruktywizmu, że tak powiem zamoralizuję ... ;-)


No i -chagall- będzie mógł założyć swój dział i pisać, pisać ..... ;-)


Zapraszam więc na:



http://lubycza.phorum.pl




Acha, pozwoliłem sobie zatytułować forum tak, jak ten wątek.
Żeby niektórzy nie czuli się zagubieni :-)



BRAWO!
Na górę

Postautor: - Chagall - » 8 lip 2010, o 12:39

Skoro zostałem imiennie wezwany do tablicy...


Tego się właśnie obawiałem, że idąc w kierunku ciemności zamiast światła, ludzie zaczną się dzielić - odchodzić od siebie, jak to ma miejsce tuaj.

Ciemnością nazywam światopoglądy nacjonalistyczne i skrajnie patriotyczne - faszyzujące, itp idiotyzmy. Te inwokacje, o zaprzestanie pisania na "naszym forum autorstwa młodego bo - szczerbatego jeszcze Obrazek- lokalnego nacjonalizmu, są tego przykładem

Światłem zaś, nazywam wszelki postęp, integrację, wzajemny szacunek dla różnorodności. Czytając komentarze nawołujące (zazdrośnie) do opuszczenia forum, widzę przez czarne szkła okularów historii, wielopokoleniowe zastępy skretyniałych nacjonalistów, nawołujących do opuszczenia ich terytorium. Te instynkty zaczynają się w piaskownicy, kiedy taki lokalny "wojownik" każe dzieciom z innego podwórka "zabierać swoje zabawki i opuścić jego piaskownicę"
Potem - kiedy już nieco podrośnie, i umie już "klikać" każe opuszczać jego forum. Obrazek
Potem już - należycie wykreowany, taki bojownik - przez resztę życie "walczy o wolną od obcych elementów - Polskę"

Oczywiście skorzystam z zaproszenia i będę was odwiedzał. Jednak szkoda, że dajecie satysfakcję małym tomaszowskim szowinistom Obrazek Mam jednak szacunek dla tej decyzji. Bo ja, szanowni państwo - kocham całe Roztocze, a dopiero potem Polskę. Bo (dla mnie) najważniejsza w życiu jest "mała ojczyzna" jak to trafnie określają Niemcy.

W postscriptum dodam, iż na forach, oprócz administratora istnieje funkcja moderatora.
Sugerowałbym, aby ktoś z aktywnych uczestników - nawet kilka osób, wystąpił do admina o uzyskanie uprawnień moda. I po prostu usuwać idiotyzmy, zostawiając tylko wartościowe wpisy.
Na górę

Postautor: Gość » 8 lip 2010, o 14:35

- Chagall - pisze:Skoro zostałem imiennie wezwany do tablicy...


Tego się właśnie obawiałem, że idąc w kierunku ciemności zamiast światła, ludzie zaczną się dzielić - odchodzić od siebie, jak to ma miejsce tuaj.

Ciemnością nazywam światopoglądy nacjonalistyczne i skrajnie patriotyczne - faszyzujące, itp idiotyzmy. Te inwokacje, o zaprzestanie pisania na "naszym forum autorstwa młodego bo - szczerbatego jeszcze Obrazek- lokalnego nacjonalizmu, są tego przykładem

Światłem zaś, nazywam wszelki postęp, integrację, wzajemny szacunek dla różnorodności. Czytając komentarze nawołujące (zazdrośnie) do opuszczenia forum, widzę przez czarne szkła okularów historii, wielopokoleniowe zastępy skretyniałych nacjonalistów, nawołujących do opuszczenia ich terytorium. Te instynkty zaczynają się w piaskownicy, kiedy taki lokalny "wojownik" każe dzieciom z innego podwórka "zabierać swoje zabawki i opuścić jego piaskownicę"
Potem - kiedy już nieco podrośnie, i umie już "klikać" każe opuszczać jego forum. Obrazek
Potem już - należycie wykreowany, taki bojownik - przez resztę życie "walczy o wolną od obcych elementów - Polskę"

Oczywiście skorzystam z zaproszenia i będę was odwiedzał. Jednak szkoda, że dajecie satysfakcję małym tomaszowskim szowinistom Obrazek Mam jednak szacunek dla tej decyzji. Bo ja, szanowni państwo - kocham całe Roztocze, a dopiero potem Polskę. Bo (dla mnie) najważniejsza w życiu jest "mała ojczyzna" jak to trafnie określają Niemcy.

W postscriptum dodam, iż na forach, oprócz administratora istnieje funkcja moderatora.
Sugerowałbym, aby ktoś z aktywnych uczestników - nawet kilka osób, wystąpił do admina o uzyskanie uprawnień moda. I po prostu usuwać idiotyzmy, zostawiając tylko wartościowe wpisy.



Łoś chłopie pojechał ....

Przypominam tylko, że nacjonalizm związany jest z natio czyli pojęciem narodu i nijak sie nie ma w swojej skali do tego o czym rozmawiamy.

Nie demonizój więc, bo będzie tak jak z tym topieniem się w kropli wody ...

Co do instynktu wojownika, hmm ... ja tam bym go nie lekcewarzył. W dużej mierze to ten archetyp uformował świat w którym żyjemy. Jest tak naturalny dla człowieka jak powietrze.

Nasuwa mi się takie porównianie:

Umawiam się z kumplem na Twoim podwórzu. Siedzimy do późna w nocy. Pijemy wódeczkę, palimy, pośpiewamy stare szlagiery. Ty wychodzisz przed dom i mówisz, że spoko chłopaki, spiewajcie sobie i pijcie, mi to nie przeszkadza.

Sytuacja cokolwiek idiotyczna.

Tomaszów ma swoje podwórze i nie widzę powodu dla którego mam siedzieć u niego skoro mam własne.

A, szanować się przy tym można odwiedzając kogoś, nie trzeba zajmować pokoju w jego mieszkaniu.

Zresztą, generalizując oczywiście ponad miarę - naruszenie autonomii (co dla Ciebie jest "ciemnością") jest uznawana za działanie zbrodnicze. Czasem tylko teoretycznie ale zawsze ...
Czyżby szkła, przez które oglądasz historię wskazywały, że "co je moje to je twoje"?

Marzy się powrót proletariatu?
Ej, to już nie modne.
Na górę

Postautor: -Chagall- » 8 lip 2010, o 15:24

Jeszcze nam tylko, do tych swoich "pokojowych" mikro-nacjonalnych wywodów dopowiedz
- czemu włazisz, więc do tego topiku, przecież jest całe mnóstwo innych - "czystych etnicznie, bo tomaszowskich Obrazek chłopie?

Mówisz, że "taki właśnie światopogląd ukształtował rzeczywistość" to chyba twoją - szczerbatą. Bo moja - od zarania dziejów była zawsze kosmopolityczna. Gardzę zawsze tymi - którzy w czasie pokoju - obnoszą się ze swoim quasi patriotyzmem niczym, wilcy w okresie rui... ze sterczącymi w patriotycznej ekstazie fallusami Obrazek

Tyle jest dla mnie wart wasz nacjonalistyczny patriotyzm i aż tyle... (Bo, wszak fallus to przydatna jest rzecz ;) )

Szacunek mam dla tych - którzy w pierwszych szeregach - w czasie wojen walczyli za swoje ojczyzny. (Bo ojczyzn jest wiele - tyle ile narodów) Z otwartą przyłbicą, po rycersku, szanując pokonanych - i potrafili powiedzieć Gloria victis
Szanuje więc dzielnie walczących po obu stronach... rycerzy pod Grunwaldem.

Szanuję żołnierzy z Westerplatte, Oksywia i Helu. Szanuję tamtą (choć krótkotrwałą ale faktycznie godną postawę gen Eberhardta...) Nie szanuję tych, którzy strzelali "zza węgła" do bezbronnych ludzi. Akacjach odwetowych i odwetach na odwety...
Tych którzy zabili w Ciepielowie, pod Tomaszowem i w Przemyślu polskich jeńców - "rycerzy z Wehrmachtu"

I na koniec, pomimo, iż część z piszących tutaj odejdzie z niesmakiem, ja (i mam nadzieję) wielu normalnych ludzi - zostaniemy, by dać świadectwo normalności.


Ty może sobie nie życzysz, aby w Tomaszowskim sajcie pisywali w osobnym topiku ludzie z Lubyczy, a ja sobie życzę i będę kultywował swoją tutaj obecność
- Na pohybel nacjonalizmom tym wielkim i tym maleńkim - szczerbatym, z "mleczkami" w paszczy Obrazek
Na górę

Postautor: Gość » 9 lip 2010, o 07:43

Ale masz jazdy.
W każdym razie przestać pić to co pijesz...

Nie dość, że wkładasz mi w usta słowa których nie powiedziałem, to jeszcze nie za bardzo orientujesz się w terminach używając ich w sposób nieodpowiedzialny.

W swojej wypowiedzi chciałem wskazać ci w paru słowach, że spektrum twojego czarno - białego (ciemność/ światłość) świata powinno zostać poszerzone o inne odcienie.
I tyle.


I tak jak radzisz zmykam stąd.

Pozdrawiam tęczowo - nacjonalistyczno.
Na górę

Postautor: -Chagall- » 9 lip 2010, o 10:34

Po takiej deklaracji - obiecuję, że zmienię swoją ulubioną Whiskey - na ...samogon, pędzony nocami - w czysto-polskiej zagrodzie Ludwika H. pod Lublinem. Ludwik H. znany jest w okolicy ze swoich polskich korzeni, jest praktykujący katolikiem i zawsze głosował na Kaczyńskich. Myślę, więc, że taki "certyfikat... koszerności" wystarczy. Obrazek
I skończą się już te głębokie w swojej treści i wymowie - uwagi dot. pitego alkoholu
:panzielony:

Ja również pozdrawiam - tyle że nie tęczowo, bo te kolory - jakoś dziwnie kojarzą się (przynajmniej mnie) z obcą mi orientacją seksualną.

Aha... i jeszcze w kwestii - nierozumienia " tych pewnych terminów" to... no cóż... mam taką ułomność - i... co pan zrobisz ?

Na szczęście są tacy (w domyśle rozumni - jak ty) którzy mnie zawsze skorygują
Nie rozumiem np zwrotu "ale masz jazdy" należy to złożyć z pewnością na karb mojej powszechnej niewiedzy :(
Na górę

Postautor: Gość » 15 lip 2010, o 20:25

Wracając do zasadniczego tematu pragnę wyrazić swą opinię co do przyszłości aktualnie urzedujacego wójta Lubyczy.Znam go od wielu, wielu lat jako aktora. Jego kunszt aktorski moglem podziwiać podczas wielu okolicznościowych imprez. Na potrzeby sytuacyjne potrafi wytoczyć nawet rzewne łzy.Jeśli nie będzie wójtem to każdy,nawet profesjonalny teatr da mu zajęcie. Niemartwcie się o niego - da sobie radę!
Na górę



Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”