Anonymous pisze:Przepraszam bardzo, nigdy nie podkreslam jaki zawód wykonuję, zresztą to nie ma wiekszego znaczenia. Radzę na przyszłośc także czytac ze zrozumieniem to co się pisze w postach.
Zresztą zauważyłem, że co bym nie napisał zaraz jest to kontrowane w taki sposób, że wyskakujecie na mnie z pazurami. Taki obrót spraw tylko potwierdza fakt, że w niektórych sprawach mam rację i co niektóryum nadepnąłem na odcisk.
Widzę, że jesteś bardzo wrażliwy na swoim punkcie:) Trochę się nie zrozumieliśmy- nie chodziło mi o uprawianie prywaty, ale o dziennikarskie zacięcie i dążenie do ujawnienia prawdy. A co do emocji- wybacz, ale nie znam dziennikarza, który zajmuje się danym tematem "na zimno", bez emocji. Z tą stronniczością tez bywa różnie... Nie musisz mi tłumaczyć zasad etyki dziennikarskiej, gdyż nie są mi one obce.