Re: O lepsze jutro Lubyczy Królewskiej
: 8 lip 2010, o 15:24
Jeszcze nam tylko, do tych swoich "pokojowych" mikro-nacjonalnych wywodów dopowiedz
- czemu włazisz, więc do tego topiku, przecież jest całe mnóstwo innych - "czystych etnicznie, bo tomaszowskich chłopie?
Mówisz, że "taki właśnie światopogląd ukształtował rzeczywistość" to chyba twoją - szczerbatą. Bo moja - od zarania dziejów była zawsze kosmopolityczna. Gardzę zawsze tymi - którzy w czasie pokoju - obnoszą się ze swoim quasi patriotyzmem niczym, wilcy w okresie rui... ze sterczącymi w patriotycznej ekstazie fallusami
Tyle jest dla mnie wart wasz nacjonalistyczny patriotyzm i aż tyle... (Bo, wszak fallus to przydatna jest rzecz ;) )
Szacunek mam dla tych - którzy w pierwszych szeregach - w czasie wojen walczyli za swoje ojczyzny. (Bo ojczyzn jest wiele - tyle ile narodów) Z otwartą przyłbicą, po rycersku, szanując pokonanych - i potrafili powiedzieć Gloria victis
Szanuje więc dzielnie walczących po obu stronach... rycerzy pod Grunwaldem.
Szanuję żołnierzy z Westerplatte, Oksywia i Helu. Szanuję tamtą (choć krótkotrwałą ale faktycznie godną postawę gen Eberhardta...) Nie szanuję tych, którzy strzelali "zza węgła" do bezbronnych ludzi. Akacjach odwetowych i odwetach na odwety...
Tych którzy zabili w Ciepielowie, pod Tomaszowem i w Przemyślu polskich jeńców - "rycerzy z Wehrmachtu"
I na koniec, pomimo, iż część z piszących tutaj odejdzie z niesmakiem, ja (i mam nadzieję) wielu normalnych ludzi - zostaniemy, by dać świadectwo normalności.
Ty może sobie nie życzysz, aby w Tomaszowskim sajcie pisywali w osobnym topiku ludzie z Lubyczy, a ja sobie życzę i będę kultywował swoją tutaj obecność
- Na pohybel nacjonalizmom tym wielkim i tym maleńkim - szczerbatym, z "mleczkami" w paszczy
- czemu włazisz, więc do tego topiku, przecież jest całe mnóstwo innych - "czystych etnicznie, bo tomaszowskich chłopie?
Mówisz, że "taki właśnie światopogląd ukształtował rzeczywistość" to chyba twoją - szczerbatą. Bo moja - od zarania dziejów była zawsze kosmopolityczna. Gardzę zawsze tymi - którzy w czasie pokoju - obnoszą się ze swoim quasi patriotyzmem niczym, wilcy w okresie rui... ze sterczącymi w patriotycznej ekstazie fallusami
Tyle jest dla mnie wart wasz nacjonalistyczny patriotyzm i aż tyle... (Bo, wszak fallus to przydatna jest rzecz ;) )
Szacunek mam dla tych - którzy w pierwszych szeregach - w czasie wojen walczyli za swoje ojczyzny. (Bo ojczyzn jest wiele - tyle ile narodów) Z otwartą przyłbicą, po rycersku, szanując pokonanych - i potrafili powiedzieć Gloria victis
Szanuje więc dzielnie walczących po obu stronach... rycerzy pod Grunwaldem.
Szanuję żołnierzy z Westerplatte, Oksywia i Helu. Szanuję tamtą (choć krótkotrwałą ale faktycznie godną postawę gen Eberhardta...) Nie szanuję tych, którzy strzelali "zza węgła" do bezbronnych ludzi. Akacjach odwetowych i odwetach na odwety...
Tych którzy zabili w Ciepielowie, pod Tomaszowem i w Przemyślu polskich jeńców - "rycerzy z Wehrmachtu"
I na koniec, pomimo, iż część z piszących tutaj odejdzie z niesmakiem, ja (i mam nadzieję) wielu normalnych ludzi - zostaniemy, by dać świadectwo normalności.
Ty może sobie nie życzysz, aby w Tomaszowskim sajcie pisywali w osobnym topiku ludzie z Lubyczy, a ja sobie życzę i będę kultywował swoją tutaj obecność
- Na pohybel nacjonalizmom tym wielkim i tym maleńkim - szczerbatym, z "mleczkami" w paszczy