O lepsze jutro Lubyczy Królewskiej

Sugestie oraz uwagi do władz miasta, powiatu i gminy.

Postautor: - Chagall - » 27 maja 2010, o 23:50

Nie omieszkam - nauczycielu ty mój - trolu :panzielony:
Czyżbyś zrozumiał jakiego z siebie zrobiłeś gamonia - nie umiejąc odróżnić wypowiedzi od cytatu? - i teraz stosując zasłony dymne odchodzisz na hibernę? Ave Cezar! :panzielony:
Na górę

Postautor: - Chagall - » 30 maja 2010, o 15:24

Z tych nostalgicznych wspomnień – jak z ciepłej kąpieli, wyrwał Wojtka beznamiętny głos Protektora, który pojawił się nagle – jakby znikąd. Jak gdyby za sprawą tajemnej sztuki prestidigitatora brakuje mu tylko czarnej peleryny podszytej purpurowym atłasem – pomyślał Wojtek. Ale przybrał nabożna minę i takąż samą pozę… Sprawiał teraz wrażenie – jakby się pochylał w poddańczym ukłonie, – choć wciąż siedział.
Ale mnie ku..wa - tow.… pan – znaczy – chciałem powiedzieć – zaskoczył.

Protektor, spojrzał na nadgarstek lewej ręki, na którym błysnął wysadzany diamentami Rollex i powiedział - cedząc przez zęby:
Macie 5 minut, Wojtek, możecie pytać, odpowiem na wasze pytania.
W tym czasie kelnerka postawiła przed nimi dwie szklaneczki z drinkami, z każdej wystawała miniaturowa parasolka – Tequila sunrise dla panów, czy coś…
Jednak Wojtek, gestem nieznoszącym sprzeciwu przerwał jej dalsze dywagacje.
Kiedy znikła, zaczął mówić łamiącym się głosem
Przecież to nie tak miało być…, co się ku..wa stało, towarzyszu? Czy teraz ja – na bruczek?
- Widzisz Wojtek, tak to czasem jest, że coś idzie nie tak, weźmy takie komputerki – nawet one się mylą, i samolocik – proszę ja ciebie ku..wa spadnie. To, co dopiero jakiś tam taki incydencik – jak z tą twoją teczuszką… IPeenik musi ku..wa, od czasu do czasu pokazać ząbki. Pokazać pospólstwu, że nie za darmo bierze pieniążki – cholerka.
- Ale czemu – towarzyszu na mnie on – ten pi…lony IPeenik – sobie te ząbki ćwiczy, nie mógłby na kim innym…
Protektor podniósł dłoń, co zawsze oznaczało jedno – „morda w kubeł i słuchać”.
Wojtek przerwał natychmiast.
To, co proponujesz, żeby na kim – na mnie – może?
- Przecież jest całe mnóstwo jeleni, – którzy donosili na sąsiadów i nawet nie wiedzą, że mają teczki – może ich – towarzyszu?
– Jednym tchem wydeklamował – Wojtek.
Zrozumcie Wojtek, że o tym czyje papierki staną się karmą dla jeleni, decydujemy my. IPeenik – zawsze zrobi to, – co do niego należy…, bo tam są ludzie, którzy zanim otworzą buzię – najpierw słuchają tego co się do nich mówi – nas znaczy – ku..wa słuchają. Skoro wypadło na ciebie – znaczy tak było trzeba – Wojtek. My wiemy, co dobre dla firmy.
Zaciśnij zęby, wiem, że boli, towarzysz F. Dzierżyński – prawdziwy Polak, nie jedno wycierpiał w carskich więzieniach. Firma nie zapomni i o tobie. Zobaczysz… Na razie wszystkiemu zaprzeczaj, ćwicz groźne spojrzenia, ale nie zapominaj o minach cierpiętnika, szczególnie w kościele. Jak trzeba – jak daje ci to radość – kopnij w dupę tego czy innego… My ciebie nie zostawimy. Firma pamięta o swoich… Dont worry – Cholerka – dont worry!

No czas na mnie – mam dzisiaj kilka spotkań jeszcze...
To powiedziawszy, Protektor wstał i klepiąc protekcjonalnie Wojtka po plecach – pożegnał się. W tej samej chwili od stolika w końcu sali podniosło się dwóch nad wyraz rosłych klientów, ci jednak – w przeciwieństwie do Protektora, mieli jakby smutne miny.

Wojtek, nawet nie tknął swojego drinka – jeszcze by tego brakowało, żeby prawo jazdy jakiś d e b i l zatrzymał – do kompletu – pomyślał.
Się ku..wa nadowiadywałem… „cholerka - zaprzeczać, minę cierpiącą – w kościele, i groźne spojrzenia w urzędzie”… jakbym sam nie wiedział… a w dupę kopnąć potrafię sam z siebie – nie zgorzej – snuł dalej swoje rozważania…

CDN
Na górę

Postautor: mako » 30 maja 2010, o 15:29

Oj Chagall gdyby się nagle okazało , że Bartoszewski ma teczkę w IPN tobyś krzyczał ,że to tylko zawartość z archiwum MSW i trzeba to sprawdzić.
A tutaj człowieka osądzasz bez krępacji choć to dopiero sąd ma stwierdzić czy to TW.
POdwójne standardy?
Na górę

Postautor: - Chagall - » 30 maja 2010, o 16:32

Ależ, skąd - drogi przyjacielu - ja tylko piszę powieść - "Ad hoc"
- Wszystkich czytelnikom - w tym miejscu, chcę złożyć oświadczenie następującej treści:

Przedstawione fakty i osoby są czystą fikcją literacką a jakiekolwiek - ewentualne podobieństwo - może być tylko dziełem przypadku.

Informuję, że jako autor rozpoczętego opowiadania, (publikowanego periodycznie w odcinkach - na łamach tego wątku) - nie mam i nigdy nie miałem żadnego dostępu do materiałów tajnych - nie może być, więc mowy o łamaniu jakichkolwiek tajemnic.
I mówię to wszystko - bardzo - bardzo - (cholerka) poważnie
:panzielony:

Ad
Bartoszewskiego - ws IPN
Najpierw odpowiedź na hipotetyczne pytanie "Mako":

- Oczywiście, że kiedy ktoś oskarżyłby go o agenturalność - oczekiwałbym weryfikacji.
Jednak, W. Bartoszewski jest chyba "ostatnim sprawiedliwym" - dla mnie, prawdziwym Polakiem. Uważam i wykazałem to poprzednio - że tak, jak Józef Piłsudski - pozwalając sobie (o wiele bardziej) dosadnie nazywać - bydło - bydłem, nigdy nie stracił mojego autorytetu - tak i nie straci go W. Bartoszewski.
To kwestia znajomości ludzkich charakterów....

Szukacie oszołomów - słuchajcie ich języka - jak mówią, rzadko się zdarza - by oszołom mówił jasno i klarownie... I oszczędzę sobie w tym miejscu - stosownych przykładów - by nie być oskarżonym o promowanie jakiejś konkretnej doktryny czy partii politycznej.

_____________________________________________-
Chagall - nie popiera (obecnie) żadnej partii - choć docenia poszczególnych - wybranych polityków - jako ludzi - i nazywając ich tak (ludźmi) wie, że w... orwellowskim folwarku absurdu - byłoby to... obelgą :panzielony:
Na górę

Postautor: Gość » 30 maja 2010, o 17:39

Taki sprawiedliwy a na szefa rady nadzorczej LOT sie zgodził. Na lotnictwie to chyba sie nie znał?
Na górę

Postautor: - Chagall - » 30 maja 2010, o 19:29

Taki sprawiedliwy a na szefa rady nadzorczej LOT sie zgodził. Na lotnictwie to chyba sie nie znał?


Logika tej wypowiedzi ma kilka komicznych wątków :panzielony:
- najbardziej, jednak bawi mnie (taki pewien) "bolszewicki akcent" w niej zawarty, bo zakłada ona, iż piastowanie tej funkcji - jest:
1) nieuczciwe
2) wymaga kwalifikacji pilota, lub chociaż wcześniejszych doświadczeń na dyrektorskim stanowisku w którymś z portów lotniczych :panzielony:

To typowe - iż ludzie nie mający pojęcia czym jest np rada nadzorcza - wypowiadają podobne opinie.

Wg nich dobrym dyrektorem szpitala np. może być tylko lekarz :)

_________
No more comments :panzielony:
Na górę

Postautor: Gość » 30 maja 2010, o 19:47

oj chagall dobrze wiesz o co chodziło. wiem , że głupi nie jesteś. sprawiedliwość wobec siebie nakazywała żeby nie pchać się na szefa rady nadzorczej ogromnej firmy LOT nie mając pojęcia o zarządzaniu firmą handlowo - usługową i tyle

kończymy obaj bo to o Lubyczy jest. :wink: swoją droga 237 stron o lepsze jutro ale każdy siedzi przed kompem i ma tysiąc pomysłów ale nawet na wybory wiekszość nie pojdzie a jak już to na gotowego kandydata
Na górę

Postautor: - Chagall - » 30 maja 2010, o 21:26

Dlaczego uważasz, że Bartoszewski nie pasuje do Lubyczy...
Ja myślę, że dla niego "każda" Polska - i ta kresowa i centralna i zachodnia - jest ważna.
Masz rację - nie uważam się za idiotę (ale za kogoś o nadzwyczajnej inteligencji - też nie)
Mimo wszystko (wg mnie) - prezesa rady nadzorczej - dowolnego zarządu cechować powinien - przede wszystkim jeden WALOR - jest nim uczciwość.

Wszystkie inne - uwierz mi - są (wg mnie) TOTALNIE bez znaczenia.
Prezes zarządu nie musi się znać na przedmiocie działalności...

Mają... chemicy swój słynny "papierek lakmusowy" którym badają różne tam środowiska - żrąco - zasadowe :)

Moim, takim życiowym "lakmusem" - jest kwestia - pytanie
Gdybym miał duży majątek (a nie mam) to czy powierzyłbym go opiece tego czy innego człowieka - powiedzmy - tzw dorobek całego życia...

Nie wiem komu ty byś powierzył - ale ja znam w dzisiejszej Polsce - zaledwie kilku takich polityków. Wśród nich jest pan W. Bartoszewski.

Oczywiście, mówię tu o osobach tzw "publicznych" poza tym, każdy kogo nazywam swoim przyjacielem - jest również taką osobą. :)
Na górę

Postautor: Gość » 31 maja 2010, o 11:57

Chagall o czym Ty piszesz, co to ma wspólnego z dobrem Lubyczy. Musisz chyba zmienić lekarza.
Na górę

Postautor: - Chagall - » 31 maja 2010, o 13:08

Ja po prostu dla tych co... rozumieją - ośmielam się - a ciebie przepraszam, wiem wiem - nie da się zrozumieć tego co piszę...

„Ja was przepraszam, panowie, ja was bardzo przepraszam, tak nie miało być”.

Józef Piłsudski
Szczypiorno, 15 maja 1929 - do internowanych ukraińskich żołnierzy z armii Petlury, (których znalazł tam - jako niedawnych sojuszników w wojnie PL-BOL 1920 - w strasznym upodleniu - bez elementarnych warunków socjalnych)
Na górę

Postautor: Gość » 31 maja 2010, o 14:30

Czy Ty oprócz tego jednego tematu coś jeszcze kumasz, czy to natręctwo. Mówię Ci zmień lekarza.
Na górę

Postautor: Gość » 31 maja 2010, o 14:51

wydmuchowo.blox.pl

polecam hi, hi
Na górę

Postautor: Gość » 31 maja 2010, o 14:54

Na górę

Postautor: -Chagall - » 31 maja 2010, o 15:25

Czy Ty oprócz tego jednego tematu coś jeszcze kumasz, czy to natręctwo. Mówię Ci zmień lekarza.


Z przyjemnością (lub bez - it is up to you ) porozmawiam z tobą na inny "kumaty" temat. :panzielony:
Pod warunkiem, że mnie on zajmie. Pod warunkiem, że będzie związany z Polską, lub regionem, w którym ty - mieszkasz (a ja mieszkałem) Pod warunkiem, że zdobędziesz na coś więcej - niż powtarzanie z uporem wartym lepszej sprawy "zmień lekarza" - bo cię nie rozumiem - w domyśle.

A może to ty powinieneś - aby zrozumieć - zacząć czytać coś więcej niż katechizm...
Przypominam, że w systemach totalitarnych - zawsze było zasadą, iż dysydentów, lub tzw
(z rosyjska) "inako-myslyashchih" zamykano w szpitalach psychiatrycznych,
ówcześni spindoktorzy zaś - wmawiali społeczeństwu, że np. "Sołżenicyn jest czubkiem" Zresztą, kto to wie - może faktycznie już zwariowałem,
bo coraz jakby mniej ludzi mnie rozumie...
Może już czas Chagallowi
- do krainy "wiecznych łowów" :P


Obrazek
Na górę

Postautor: Gość » 31 maja 2010, o 16:08

Czyżbyś znalazł system totalitarny w Lubyczy? Jak się to ma do lepszego jutra LK? Poprzez historię chcesz polepszyć sytuację w Lubyczy? Przypomnij mi ilu jeńców zginęło w wojnie polsko- ruskiej, jak taki dobry jesteś w te klocki.
Na górę


Wróć do „Władze samorządowe i polityka lokalna”